nowa strona http://www.zmianyklimatyczne.info
   
  Zmiany Klimatyczne na Ziemi
  Klimat a proroctwa
 

Kwestie proroctw w odniesieniu do dalszych losów ziemi (pod kątem klimatycznym).

Jak powszechnie wiadomo,klimat na naszym globie ulega ciągłym zmianom.Powody są różne.Od zwykłych nieuchronnych procesów,które ziemia doświadczała na przełomie lat i nadal doświadcza po przez ingerencje człowieka w przyrodę,zmiany klimatyczne co pociąga za sobą szereg katastrofalnych skutków w odniesieniu do naszej planety,przyspieszając tym samym proces powstawania tych że zmian.Jest wiele wizji ,,końca świata'' związanych również ze zmianami klimatycznymi które będą mu towarzyszyły.Jednak pragnął bym zwrócić uwagę na pewna postać która jeszcze nie tak dawno była słynna na cały świat.Mowa tu o Ojcu Andrzeju Czesławie Klimuszcze,który znany był na całym świecie
ze swych nadzwyczajnych zdolności jasnowidzenia.

,,Ojciec Andrzej służył pomocą wielu ludziom. Pozostawił po sobie przepisy na mieszanki ziołowe, które są skuteczną pomocą w niemal 130 chorobach. Skuteczność ziół potwierdziły badania lekarskie.O. Andrzejowi Klimuszce przypisywano również zdolności parapsychologiczne. Słynął zwłaszcza ze zdolności jasnowidzenia. Jego sława "cudotwórcy z Elbląga" znana była poza granicami Polski, a nawet Europy.
Tuż po wojnie szerokim echem w kręgach kościelnych odbiła się jego przepowiednia wypowiedziana w 1947 roku: "Widzę niespodziewaną śmierć kardynała Hlonda 24 października. Po nim zaraz pójdzie do grobu drugi dygnitarz kościelny mniejszego kalibru". Słowa te znalazły swe potwierdzenie 4 miesiące później. Kard. Hlond zmarł we wskazanym dniu na zapalenie płuc, a kilka dni później, wracając samochodem z pogrzebu kardynała, zginął w wypadku biskup Łukomski.
Ojciec Klimuszko potrafił na podstawie zdjęcia powiedzieć wiele szczegółów o zaginionej osobie. Wypowiadał się m.in. w sprawie najpierw porwanego, a potem zamordowanego premiera Włoch Aldo Moro. O zgodności jego wizji z rzeczywistością przekonał się cały świat. Słynna też była pomoc ojca Klimuszki w sprawie odnalezienia zwłok Bogdana Piaseckiego, syna Bolesława Piaseckiego założyciela PAX.
Przepowiedział też krótki żywot papieża Jana Pawła I, wybór kardynała Karola Wojtyły na papieża, a także, w 1980 roku, to, że związek "Solidarność" powstanie dwukrotnie, co było wówczas zupełnie niezrozumiałe. Zakonnik ojciec Czesław Klimuszko znany był kiedyś z tego, że bezbłędnie przewidywał przyszłość ludzi,którzy do niego się zgłaszali. Zasłynął także tym, że odpisywał na listy mimo tego, że nie zawierały one... adresu zwrotnego!''


Jego przepowiednie i koncepcje na życie stawały się w pewnym sensie relikwiami.Wszystkie te zdarzenia zostały udokumentowane.Wielu świadków było i jest w stanie potwierdzić autentyczność tych zdarzeń.Czemu więc mamy nie brać pod uwagę Jego przepowiedni odnośnie losów Polski-Ziemi??W jednej ze swych przepowiedni uchwycił dalsze losy ludzkości,a mianowicie:

,,Ten zadziwiający człowiek wypowiedział kiedyś zdanie, że świat czeka ogromne wydarzenie, które doprowadzi do zmiany biegunów. Kiedy zapytano go, co będzie z Polską, Ojciec Klimuszko zamyślił się, po czym odpowiedział: - Będzie ciepło, dużo cieplej! Owoce południowe będą rosły tuż obok domu, będzie je można zrywać przez okno.Zakonnik nie chciał powiedzieć, kiedy to się stanie. Mówił jedynie, że termin dużych zmian na Ziemi jest bardzo bliski. Jeśli wziąć słowa ojca Klimuszki za dobrą monetę, to w efekcie hipotetycznego przebiegunowania Polska znajdzie się w strefie równikowej.''

Patrząc realnie na to co się dzieje dookoła nas,można jednoznacznie stwierdzić że ludzkość dąży do samounicestwienia,wypełniając tym samym niektóre proroctwa.Nie chce tu siać jakichś herezji na temat losów ludzkości,pragnę jedynie zagłębić się w tym co powszechnie jest nam znane i wysunąć jakieś prognozy.W Bibli Jezus Chrystus powiedział wyrażnie że nikt na świecie dokładnie nie wie kiedy przyjdzie sądny dzień,tylko On sam zna tę datę.W proroctwach Klimuszki nie ma precyzyjnie podanej daty końca świata,nie ma również mowy o końcu świata jest raczej przesłanie mówiące o wielkim ,,oczyszczeniu ludzkości'' i o kataklizmach pogodowych na ziemi.Można tu zagłebiając się w Piśmie Świętym Starego Testamentu porównać tę przepowiednie do losów jakie spotkały Noego.Ten Biblijny ,,Potop'' Może nas spotkać i to całkiem niebawem.Mowa tu o coraz grozniejszych huraganach monsunach oraz innych zjawiskach klimatotwórczych,które coraz częściej się nasilają.Tu chciałbym przytoczyć kilka anomalii pogodowych z jakimi mogliśmy sie nie tak dawno spotkać:

Huragany na Morzu Śródziemnym

,,Naukowcy z Uniwersytetu Castilla-La Mancha w Toledo (Hiszpania) donoszą, że w przyszłości można spodziewać się huraganów w rejonie Morza Śródziemnego. Badania przewidują, że wzrost średniej temperatury o 3 stopnie Celsjusza sprawi, że turyści wypoczywający w nadmorskich kurortach oraz zwykli mieszkańcy będą narażeni na skutki występowań huraganów.Huragany, kojarzone z reguły z rejonem Zatoki Meksykańskiej, w ostatnim czasie zaczęły występować w niespotykanych dotąd regionach. W 2004 roku pierwszy raz w historii huragan uderzył w Brazylię. Catarina, bo tak został nazwany ten huragan, nawiedziła rejon stanu Santa Catarina pod koniec marca zabijając co najmniej trzy osoby i czyniąc zniszczenia oszacowane na kwotę 350 mln dolarów. Natomiast inną anomalią wartą odnotowania jest huragan Vince, który na początku października 2005 roku uderzył w okolice wyspy Madeira będąc pierwszym huraganem w historii który nawiedził Hiszpanię.''

Tajfun Durian spustoszył Filipiny

,,W nocy z czwartku na piątek w Filipiny uderzył tajfun Durian, który został uznany za tajfun 5-tej kategorii. Prędkość wiatru dochodziła do 225 km/h. Po przejściu przez Filipiny, moc tajfunu osłabła i obecnie Durian kieruje się w stronę wybrzeża Wietnamu, gdzie spodziewany jest w poniedziałek. Władze Wietnamu zdecydowały się na ewakuację około 50 000 osób z rejonów które mogą być zagrożone uderzeniem tajfunu.
W samych Filipinach tajfun spowodował olbrzymie straty. Szacuje się, że życie straciło około 1000 osób, los setek innych ludzi jest na razie nieznany. Większość osób zginęło na skutek potężnej lawiny błotnej wywołanej przez olbrzymie opady deszczu (szacowane na najwyższe od 1967 roku). Straty materialne wstępnie szacowane są na 20 milionów dolarów.
Spora część naukowców uznaje większą aktywność tajfunów za wynik ocieplania się klimatu ziemi. Temperatura oceanów ciągle rośnie, a to powoduje częstsze tworzenie się huraganów nad Oceanem Atlantyckim i Pacyfikiem. Wielu naukowców natomiast przyznaje, że temperatura oceanów ma pewien wpływ na huragany, jednak nie na częstotliwość występowania, a na ich siłę.''



Idąc tym tokiem myślowym,analizując te wydarzenia przypisujac im znaczenia zawarte w proroctwach mozna doszukac sie pewnych spójności.Istnieje szereg teorii na temat różnych wizji zagłady ludzkości.Wiele przepowiedni pokrywa się z terazniejszością wiele również zostało tak napisanych by współczesny odbiorca mógł ich znaczenie dopisać do różnych ważnych na skale światowa zaistniałych sytuacji w dzisiejszych czasach.
Według niektórych przepowiedni mają nastąpić konflikty narodowościowe.Zatrzymując sie na chwile i rozwazając głębiej te słowa,opierając sie na wizji świata po stopnieniu wszystkich lodowców możne nasunąć sie nam na myśl teoria chaosu,który zacznie ogarniać ludzkość doprowadzając do wojen.Tu przytoczę natomiast przepowiednie Islrmayera:


,,Szwedzki pracownik budowlany. Tuż po wojnie został przysypany ziemią i przeżył śmierć kliniczną. Od tego czasu zaczął miewać niezwykłe wizje dotyczące przyszłości świata. Widział zbliżający się kataklizm, który będzie połączony z wybuchem trzeciej wojny światowej. Ostrzegał, że kraje islamskie wykorzystają zawieruchę powstałą w związku z kataklizmem i spróbują podbić Europę. Będą starali sie wytruć ludność gazem.

- Widzę złotą kreskę pyłu, która zbliża się do ludzi. Kto przekroczy tę kreskę ? zginie.

Islmayer radził, że aby przeżyć, trzeba przez trzy dni nie wychodzić z domu. Uważał, że najlepiej jest w momencie wybuchu konfliktu światowego uszczelnić okna, aby gaz nie dostał się do domów. Widział cale miliony zabitych osób.

- Jeśli rzucicie ziarno w ziemię po tym co sie stanie, to zapuści ono pędy w klatkę piersiową zakopanego człowieka.

Po wojnie przewidywał okres wspaniały, gdyż ma zmienić się klimat w Europie na cieplejszy. Mówił, że w małym kraju w środku Europy powstanie centrum duchowe, które będzie swoim zasięgiem promieniowało na cały świat. Jego zdaniem dojdzie do otworzenia piramid, gdzie ludzkość znajdzie odpowiedź na wiele pytań. Wtedy także okaże się, jakie jest prawdziwe pochodzenie człowieka. Z zapisów Islrmayera wynika, że sygnał do otwarcia piramid ma wyjść z Europy, a dokona tego grupa ludzi kierowanych przez Boga.''


Podchodząc z dystansem do tej przepowiedni można opierać sie jedynie na samej wizji konfliktów narodowościowych powstałych na skutek emigracji ludności ze swoich stron ojczystych na tereny innych państw.A więc powstaną konflikty terytorialne.Taka wizje może każdy przewidzieć racjonalnie analizujśc napływy ludności ze swoich ojczystych krajów do krajów które do niech nie należą.Zapewne nie każdemu państwu sie to spodoba i mogła wybuchnąć zamieszki spowodowane ogólnym chaosem związanym z wielkimi emigracjami ludności.
Drugim istotnym problemem będzie walka o wodę.


,,Marnujemy ją na potęgę, tymczasem w wielu częściach świata ludzie są gotowi zabijać się o nią. Problemy z zaopatrzeniem w wodę, zwłaszcza w tą nadającą się do picia, będą w nadchodzących dziesięcioleciach jedną z głównych przyczyn konfliktów na naszym globie - przekonuje prof. Piotr Kowalczak z Poznania

XXI wiek będzie stuleciem wojen o wodę - uważał zmarły niedawno pisarz i podróżnik Ryszard Kapuściński. W swojej właśnie wydanej książce "Konflikty o wodę" prof. Piotr Kowalczak, dyrektor poznańskiego oddziału Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, przedstawia zebrane naukowymi metodami dane, które potwierdzają intuicję Kapuścińskiego. Z książki wyłania się zatrważająca wizja przyszłości, w której niedostatek wody może prowadzić do licznych konfliktów. Zatrważająca zwłaszcza dla krajów biednych o szybko wzrastającej liczbie ludności.

Bo właśnie wzrost liczby ludności i jej nadmierną koncentrację prof. Kowalczak uważa za główne przyczyny rosnących kłopotów z wodą.

Wodę w ogromnych ilościach zużywa rolnictwo i hodowla zwierząt (70 proc. światowego zużycia słodkiej wody, a w krajach rozwijających się ponad 90 proc.), "wodożerczy" jest przemysł. Poza tym wzrasta poziom wymagań cywilizacyjnych - ludzie zużywają więcej wody do prania, mycia itp.

W ciągu minionego stulecia liczba ludności na świecie wzrosła trzykrotnie, a pobór wody - sześciokrotnie. Na dodatek w najbardziej ludnych krajach o wodę się nie dba - jest zanieczyszczana i marnotrawiona. Na każde osiem litrów zasobów słodkiej wody na świecie odprowadzany jest średnio jeden litr ścieków dziennie! To znacznie więcej, niż wynoszą zdolności przyrody do samooczyszczania.

W rezultacie, o ile w 1950 r. na świecie były tylko dwa kraje o zasobach wody mniejszych niż 500 m sześc. na osobę rocznie (Malta i Barbados), o tyle obecnie jest ich kilkanaście, a w 2040 r. ma być aż 20. W grupie krajów najuboższych w wodę są Izrael i Jordania. Nic dziwnego, że spór o zasoby rzeki Jordan i jeziora Genezaret, jedynych większych źródeł wody dla tych krajów, autor uważa za podstawowy punkt zapalny w konflikcie izraelsko-arabskim.

Podpijają wodę sąsiadom

Paradoksalnie, ogromne problemy w przyszłości mogą wywołać projekty, które w założeniu mają zaradzić kłopotom z zaopatrzeniem w wodę.

W Indiach, w dorzeczach Brahmaputry i Mahanadi, regularnie zdarzają się powodzie, tymczasem pozostałe 80 proc. kraju nękają susze. Stąd powstał gigantyczny projekt transferu nadmiaru wody poprzez połączenie ze sobą 37 rzek. Koszt przedsięwzięcia szacowany jest na 100 mld dol., trzeba by też wysiedlić 3 mln ludzi, by zdobyć miejsce dla setek sztucznych zbiorników i kanałów.

Ale konsekwencje wielkiego łączenia rzek wykraczałyby daleko poza granice Indii. W części himalajskiej tego kraju niektóre rzeki objęte projektem przepływają również przez terytoria Pakistanu, Nepalu i Bhutanu. Kraje te boleśnie odczują "odsysanie" wody przez potężnego sąsiada. Między Indiami i Pakistanem iskrzy bez przerwy, więc indyjski projekt grozi wojną.

Z kolei łączenie rzek w części półwyspowej Indii dotknie przede wszystkim Bangladesz - kraj, do którego większość wody potrzebnej rolnictwu dociera z obszaru Indii. A północny Bangladesz już dziś jest "wysuszony" - to dzieło indyjskiej zapory na Gangesie zbudowanej w 1976 r.

Zawracanie rzek może wpłynąć na klimat

Plany "zawracania rzek" są nadal żywe także na terenach byłego Związku Radzieckiego, gdzie co jakiś czas powraca koncepcja przywrócenia do życia okolic Jeziora Aralskiego. Za czasów radzieckich jezioro prawie wyschło, bo jego wodę wypompowano na okoliczne pola. Teraz myśli się o budowie gigantycznego kanału transportującego wodę z syberyjskiej rzeki Ob do Syr-darii i Amu-darii zasilających Jezioro Aralskie. Przeciwnicy tego pomysłu twierdzą, że w ten sposób dojdzie do zanieczyszczenia wód azjatyckich rzek ropopochodnymi substancjami, którymi skażony jest Ob.

To jednak nie wszystko. Projekty związane z budową tam i zbiorników retencyjnych mogą bardzo poważnie zmniejszyć odpływ słodkiej wody z lądów do mórz i oceanów. Skutek? Mniejsze zasolenie wody w oceanach, co nie pozostanie bez wpływu na morską faunę i florę w okolicach ujść rzek.

Wielkie inwestycje wodne mogą nawet zmieniać klimat Ziemi. Zmniejszenie objętości wody docierającej do mórz i oceanów oraz spadek zasolenia wody mogą skutkować zmianą zasięgu i kierunku prądów oceanicznych. A prądy morskie mają ogromny wpływ na to, gdzie jest zimno, a gdzie ciepło - gdyby nie ciepły Golfstrom, w Irlandii czy w zachodniej części półwyspu Skandynawskiego byłoby chłodniej o blisko 10 st. Celsjusza, niż to wynika z ich położenia geograficznego.

Nauczmy się pić z jednego kubka

Poznański hydrolog wymienia jeszcze wiele innych miejsc, gdzie kłopoty z wodą mogą wywołać konflikty. To choćby dorzecze Tygrysu i Eufratu, gdzie Turcja kontrolująca zasoby wodne regionu używa ich jako narzędzi nacisku politycznego na Irak i Syrię, czy okolice afrykańskiej rzeki Zambezi, z której RPA i Botswana chcą kanałem o długości 1300 km sprowadzać wodę do nawadniania pól, zabierając ją Zimbabwe, Zambii i Mozambikowi. Albo dorzecze Mekongu, gdzie o wodę z tej rzeki rywalizują Chiny, Laos, Kambodża i Wietnam.

Ale wojna o wodę na pewno się nie opłaca - dowodzi prof. Kowalczak. Cytuje analityka izraelskiej armii, który po inwazji na Liban w 1982 r. wywołanej konfliktem o zasoby wody stwierdził, że za cenę tygodniowych działań wojennych można by wybudować pięć stacji odsalania wody morskiej i uniknąć zabitych oraz rannych.

Kraje zmuszone do "picia z jednego kubka" muszą nauczyć się ze sobą rozmawiać - pisze naukowiec. I unikać topornych rozwiązań, do których Kowalczak zalicza wielkie azjatyckie projekty "zawracania biegów rzek" planowane bez jakiegokolwiek rozumienia praw przyrody.''


Jak widać konflikty powoli zaczynają nabierać tempa.Czy to tworzące sie konflikty związane z coraz większymi brakami wód pitnych czy też inne związane np z powstającymi kataklizmami na świecie.Wszystkie te sprawy popychają ludzi do różnych wizji na temat przyszłości.Ja jednak abstrahował bym od tych wszystkich wizji które przemawiają za dokładna data ,końca świata'' oraz za wszelkimi przepowiedniami,które odwracają człowieka od Boga,od jego przekonań w jakie została zaszczepiona kultura ludzka już dawno temu.Moim zdaniem wiele teorii jest żle interpretowanych a ich sens jest niepojętny dla zwykłego śmiertelnika.Ludzie jedynie mogą snuć domysły,przeistaczać sens słów wplatając go z własna wyobrażnia.Jednak na pewno niektóre czynniki powinny dać nam wiele do myslenia.Trzeba umieć z treści wyłapywać jedynie to co ma największą dla nas wartość.Co mogło by mieć tak naprawdę jaki kolwiek sens.Tym sensem wydaje mi się jest właśnie kreowana przez wszystich proroków wizja katastrofy ekologicznej na miarę światową.Już dziś doświadczamy jej w przeróżny sposob.Klimat od stuleci się zmieniał i zmienia nadal jednak ingerencja człowieka ma tu kluczowa role w zmianach jakie doświadczamy.
Dla porównania można zrobić takie doświadczenie.Mając akwarium o pojemności 100litrów wpuszczamy 100 rybek o długości ciała 1cm.Gdzie na jedną rybkę na 1cm długości ciała przypada powierzchnia1 litra wody.Przy zagęszczeniu 100 rybek na 100litrów wody mamy zachowaną normę.Zakładając,że każda z tych rybek powiększy swoje rozmiary dwukrotnie oraz kazda z rybek będzie miała potomstwo w przeciągu niewielkiego czasu akwarium zostanie przerybione.Efektem tego przerybienia będą:
-Większe zanieczyszczenie wody spowodowane odchodami rybek a co za tym idzie pogorszenie się jakości środowiska w którym żyją oraz doprowadzenie do chorób i śmierci.
-Podnoszenie się temperatury w akwarium w efekcie którym doprowadzi ona do wyginięcia organizmów w nim żyjacych.

Taki proces można bardzo ładnie przeinterpretować na nasz glob na ktorym zyjemy,to jest nasze akwarium.Jest nas coraz więcej,coraz więcej zanieczyszczamy środowisko w którym żyjemy,rozwijamy sie a w raz z tym rozwojem towarzyszy nam rozwój techniczny który absorbuje duże ilosci energii co z kolei pociąga za sobą dóże emisje dwutlenku węgla który trafia do atmosfery zmieniając tym samym nasz klimat.

Wracając jeszcze do tematu przepowiedni można zatrzymać się na przepowiedni ojca Pio.

Oto jego treść:

,,Godzina mego przyjścia jest bliska. Przy tym przyjściu będzie Miłosierdzie, a jednocześnie twarda i straszna kara. Moi Aniołowie powołani do tego zadania będą uzbrojeni w miecze. Uwaga ich będzie zwrócona przeciwko tym, którzy nie wierzą i bluźnią przeciwko objawieniu Bożemu. Z chmur powstaną orkany ognistych strumieni padających na całą ziemię. Niepogody, burze, pioruny, powodzie, trzęsienia ziemi będą jedne po drugich następować w różnych krajach. Nieustannie będzie padać deszcz ognisty. Rozpocznie się to w bardzo mroźną noc. Grzmoty i trzęsienia ziemi będą trwać trzy dni i trzy noce. Będzie to dowodem, że przede wszystkim jest Bóg. [...]
Abyście się na to przygotowali, podaję wam znaki: noc będzie bardzo zimna, wiatr będzie huczał, a po pewnym czasie powstaną grzmoty. Wtedy zamknijcie drzwi i okna, nie rozmawiajcie z nikim poza domem. [...]
Podczas, gdy ziemia trząść się zacznie, nie wyglądajcie na zewnątrz, bo gniew Ojca mego jest godny szacunku. Kto rady tej nie usłucha, ten zginie w okamgnieniu, bo serce jego widoku tego nie wytrzyma. [...] W trzecią noc ustanie ogień i trzęsienie ziemi, a w dniu następnym świecić będzie słońce. W postaciach ludzkich zstąpią na ziemię Aniołowie i przyniosą z sobą ducha pokoju.
Kara, jaka spadnie, nie może być porównana z żadną inną, jaką Bóg dopuścił na stworzenia od początku świata. Jedna trzecia ludzkości zginie. [...]
Wobec krótkiego czasu należy go gorliwie wykorzystać, nie poddawać się złu ani nie ustępować. Waszym zadaniem i obowiązkiem jest wskazać na nadchodzące niebezpieczeństwo, ponieważ nie będzie usprawiedliwienia, że nie wiedzieliście. Niebo długo bowiem czeka i ostrzega, ale ludzie się tym nie przejmują. Gdy będzie za późno, wyłoni się duży głaz z białej mgły poprzez noc - noc bez wypowiedzenia wojny. Od Budapesztu do Norymbergii i od Drezna do Berlina linie te będą zajęte wojskiem. Trzecia linia będzie przebiegać od Zagłębia Ruhry po Królewiec. Potem przylecą z południa czarne i szare ptaki z taką mocą, że zmienią niebo i ziemię. Główna kwatera wojsk - Kiersberg koło Bonn. Pierwsza bomba wpadnie do kościoła w Bawarskim Lesie. Wszystko zostanie zniszczone i nikt nie może tych stron przekroczyć. Dużo materiału niszczycielskiego spadnie na ziemię. Oto tam jadą czołgi przez chaty i domy, w tych pojazdach siedzą ludzie, ale ich ciała zwisają, bo są martwi, lecz dookoła z twarzami czarnymi. Wskutek powodzi zginą wsie i miasta. Południowa Anglia z północnym brzegiem zniknie, Szkocja ocaleje. Na zachodzie ziemia zniknie, a powstaną nowe lądy.
Zginą Nowy Jork i Marsylia. Paryż będzie zniszczony w dwóch trzecich. Reisten, Augsburg, Wiedeń zostaną oszczędzone. Augsburg i kraje na południe od Dunaju nie odczują skutków wojny. Kto spojrzy w kierunku zniszczeń, zginie, bo serce jego nie wytrzyma tego strasznego widoku. W jedną noc zginie więcej ludzi niż w dwóch wojnach światowych. Potem wiara będzie silna.
W parę lat po tych okropnościach przyjdą złote czasy. [...]''

Proponuję również prześledzenie przepowiedni Św Malachiasza :

http://archiwumx51.republika.pl/sw_malachiasz.html

Przepowiednia odłowująca się do Papierzy i końca panowania kościoła.


Czy to niezbite dowody że przepowiednie się wypełniają?Czy my sami umiemy dobrze te przepowiednie interpretować?
Zapewne nie zupełnie.Każdy interpretuje je na własny sposób.Jak wiadomo wiele sekt przeistaczało sens oraz treść niektórych przepowiedni.Nie wszystkie są prawdziwe.Trzeba jedynie dobrze je ugryżć.


Jak widać problem globalnego ocieplenia wprowadza i wprowadzi powszechny chaos na ziemi.Trzeba jedynie czasu by się to sprawdziło.
Jeśli ktoś zna angielski zapraszam do odwiedzenia strony National Geographic gdzie przedstawiona została mapa świata z prognozowanymi efektami i skutkami globalnego ocieplenia. Wyróżniono na niej między innymi problemy z dostępnością wody pitnej, fale upałów, powodzie, susze czy zagrożenia dla lokalnej turystyki. Mapę możecie obejrzeć pod tym adresem:
http://science.nationalgeographic.com/science/environment/global-warming/gw-impacts-interactive.html
Zresztą na stronie czasopisma można znaleźć więcej map i informacji o globalnym ociepleniu. Polecam również mapę problemów wodnych na świecie:
http://www.nationalgeographic.com/waterwatch/

Również nakłaniam do obejrzenia prognozy pogody relacjonowanej przez Jarosława Kreta na rok 2056
http://www.greenpeace.org/poland/multimedia/filmy/prognoza-pogody-2056


Kolejne proroctwa na najbliższe lata ukazują rok 2012 jako rok przemijającej ery ryb w erę Wodnika.Według znawców tematu, koniec świata, najczęściej zapowiadany na rok 2012, może mieć dwie przyczyny - starcie cywilizacji albo naturalne zmiany geologiczne i klimatyczne.Patrząc realnie na rozwój sytuacji na świecie można wysnuć pewna teorie na temat ,,końca świata'' Oczywiście ujmując to w nawiasie.Zbierając wiele przekazów w całość,interpretując Biblie a dokładniej ,,Apokalipse'' Św. Jana,możemy dopatrzyć się pewnych spójności.Nie należy jednak interpretować tego w kierunku samego ,,końca świata'' że ta data właśnie przypisywana jest na końcową naszej cywilizacji.Moim zdaniem te przekazy trzeba interpretować pod kątem pogłębienia naszej wiary.Nie jest istotne to co będzie ważne byśmy trwali w wierze i do końca wiary nie zatracili.Myślę że większą uwagę powinien zwracać Kościół wypowiadając sie w tych kwestiach podtrzymując ludzi na duchu.Jednak te wszystkie wizje są nieuchronne.Cofnijmy się do czasów Noego. Ludzkość opuściła ogród Eden. Zaczęła kształtować obraz świata według własnego uznania. Czasy Noego to czasy totalnego odstępstwa od Boga i jego woli. Jedynie Noe był inny. Upadek człowieka był tak wielki, że tylko Noe i jego najbliższa rodzina znalazła uznanie w oczach Boga. Tylko ten jeden człowiek pamiętał o Bogu i szukał jego woli Czasy, w których on żył były podobne do naszych. Dzisiaj coraz częściej zdobywają wśród nas, uznanie prawdy nie mające nic wspólnego z Bogiem Biblii. Idziemy własną drogą, tworzymy swój własny obraz Boga, wkraczamy coraz bardziej w sferę afirmacji grzechu, to co jeszcze nie tak dawno było zgorszeniem dzisiaj jest już normą postępowania. W imię nowoczesności odrzucamy Boże normy życia. W tamtych czasach sytuacja moralna świata była tak zła, że Bóg wypowiedział następujące słowa:


,,Żałował Pan, że uczynił człowieka na ziemi i bolał nad tym w sercu swoim... Ale Noe znalazł łaskę w oczach Pana.''


Na całym świecie znalazł się tylko jeden Noe. Czy to nie jest zastanawiające? Wszyscy zgrzeszyli, wszyscy odwrócili się od Boga i jego woli. Jak by się na to nie patrzeć jest to straszny i przerażający obraz moralny świata. Konsekwencje grzechu zawsze prowadzą od Boga i to coraz dalej i dalej i dalej.
Noe otrzymuje od Boga niecodzienne zadanie. Ma wybudować okręt, ogromny jak na tamte czasy i w miejscu w jakim się z reguły statków nie buduje. Możemy sobie wyobrazić to przedsięwzięcie. Pewnie wielu uważało Noego za człowieka niezbyt mądrego. Noe pewnie mówił o przyszłości i o losie świata jaki jest przed nimi. Budowa arki była czasem ostrzeżenia dla świata. Nikt jednak nie zmienił swojego stosunku do Boga, człowiek tak bardzo ufał swojej mądrości, że nie zauważył kataklizmu jaki miał go spotkać. Człowiek nie pokutował, gdyż nie uważał za potrzebne i nowoczesne tak poniżyć się przed Bogiem. Bóg karze ludzkość za jej grzechy, znamy opisy tego rodzaju wydarzeń w Biblii, ale nigdy Bóg nie ukarze jednocześnie całego żyjącego świata. Przeżyliśmy i przeżyjemy wiele potopów, byliśmy i będziemy świadkami wielu kataklizmów przyrodniczych, ale nigdy nie doprowadzą one od zagłady wszystkiego, co żyje na ziemi. Bóg wyznaczył kres istnienia naszego świata, moment, w którym dzisiejsze warunki życia zmienią się.
Tak więc wiele sprzeczności jest w tych wszystkich proroctwach ale najważniejsze w tym wszystkim to zachowanie czujności zdrowego umysłu.Nie możemy popaść w chaos w zastraszenie i fałszywe proroctwa.A jak niektórzy zauważyli ten chaos już powoli ogarnia ludzi.
Weżmy np pod uwagę taka sprawę jaka jest budowa czegoś na wzór ,,Arki Noego'' przez organizacje Greenpeace
http://www.greenpeace.org/poland/multimedia/filmy/arka-noego-ararat
Już sama istota projektu budzi chaos w okół nas.Nie uważam iż ta organizacja działa szkodliwie dla środowiska,wręcz przeciwnie ale niektóre formy chaosu potrafią przybierać rożną postać.

Na koniec swych rozważań chciałem zachęcić wszystkich do dyskusji na ten temat na forum,oraz do prowadzenia analiz synoptycznych dotyczących naszego klimatu na ziemi.Temat myślę jest ciekawy i u wielu wzbudzi zaciekawienie.Wielu ludzi bowiem nie zdaje sobie sprawy z ogromu zdarzeń jakie za sobą niesie globalne ocieplenie,pomijając już to w co wierzymy i w co każdy z nas jest przekonany,ale sam fakt odbierania realnego zagrożenia,fakt dostrzegania tego co może nas spotkać już niebawem,a mowa cały czas o kataklizmach jakie są nieuchronne.Czystym egoizmem jest patrzenie na to wszystko pod kątem ,,Ja tego nie dożyje niech sie inni martwią itd...'' To każdy z nas odgrywa na ziemi istotną rolę,każdy z nas kreuje świat w którym żyjemy starajmy się doceniać to co mamy i dbać o to co mamy oraz wspierać wszelkie projekty przemawiające za ekologicznym życiem,a wszystkie przepowiednie omijajmy szerokim łukiem trwając gorliwie w swej wierze,umacniajmy ją.

Autor:

Łukasz Kempa.

 
  nowa strona http://www.zmianyklimatyczne.info  
 
nowa strona http://www.zmianyklimatyczne.info Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja